Wieża widokowa

Odstęp

Wyjęła z torby jabłko i wpatrując się w błonia zaczęła jeść.

Odstęp

Widziała sylwetką Jasona przez okno.
*Jeśli podejdę to wyjdę na jakąś namolną wariatkę..*- pomyślała po czym ugryzła jabłko, tak jakby to była jego wina.
Dalej siedziała na balustradzie i oglądała ogromne błonia.

Odstęp

Zauważyła z Wieży swoją siostrę.
-Oo Darcy. No to nieźle go przemagluje- zaśmiała się cicho obserwując ich.

Odstęp

Odmachała im z uśmiechem po czym zeszła z Wieży.

Shasa weszła wolnym krokiem na wieżę widokową i usiadła na balustradzie oglądając wspaniałe widoki. Wyjęła z torby książkę do OPCM i zaczęła ją czytać machając nogami w tą i we wtą.
Położyła książkę obok torby wyciągnęła swoją różdżkę wycelowała w latającego ptaka i krzyknęła rozłoszczona na tą "ślizgonkę":
- DręTWOta.!

Shasa ścisnęła mocniej swoją różdżkę skoncentrowana na tym aby dobrze rzucić zaklęcie oszałamiające. Wycelowała w ptaka i krzyknęła ze złością:
- DręTWOta.!! - z odpowiednim akcentem głośno i wyraźnie.

Kiedy skończyła schowała książkę do torby, a różdżkę do tylnej kieszeni spodni. Wyszła.

Gdy Natalie odjechała smutna Michelle przybiegła na wieżę..
- Żegnaj Natalie, wracaj szybko - powiedziała ocierając łzy.
Spojrzała na błonia, na ogród, pole treningowe. Wszystko było tu takie piękne.
Michelle zbiegła z wieży, gdy doszła do siebie.

Nicole przybiegła na wieżę. Wiał wiatr, a jej długie włosy rozwiewał.
Dziewczyna poprawiła spódnicę i usiadła na krawędzi wieży.

Jason przyszedł za Nicole.
- Nie rób tego, błagam - powiedział, obserwując, jak Nicole siada na murku. - Spadniesz, zobaczysz.

- E tam Jason. Nie przesadzaj, przecież ja nie spaa..... - nie dokończyła, bo noga jej się obsunęła i nagle Nicole przechyliła się do tyłu i zaczęła spadać.
W ostatniej chwili złapała się słabo jedną ręką krawędzi muru.

Jason zareagował natychmiast. Wychylił się za krawędź muru i wyciągnął rękę.
- Nicole! - krzyknął. - Złap się mojej ręki!

- Nie..Nie mogę!! - krzyknęła Nicole próbując złapać dłoń Jasona. Palce zaczęły jej się powoli obsuwać.

Jason złapał Nicole za obydwa nadgarstki i starał się ją wciągnąć z powrotem na górę.
- Musisz mi trochę pomóc! - krzyknął do niej, wytężając całą swoją siłę. - Podpieraj się i odpychaj trochę nogami od ściany!