Wieża widokowa

Odstęp:

Nicole stanęła u dołu wieży tuż pod długimi schodami na górę.

Gość

Justin przybiegł szybko w okolice wieży widokowej a dokladnie do jej stóp, gdzie zaczynały się schody i ujrzał swoją dziewczynę - Nicole.
Podszedł do niej od tyłu, złapał ją w pasie i zawirował z nią w powietrzu robiąc wielkie koło.

Nicole niespodziewanie poczuła, że całe ciało odrywa jej się od ziemi, i że ktoś ściska ją w pasie!
Zaczęła krzyczeć z przerażenia, lecz dotknęła czyjejś ręki, od razu rozpoznając, iż to ręka jej chłopaka Jonhsonsa. Nicole uśmiechnęła się i wrzasnęła z radości:
- Ach ty mój Justinie! Przestraszyłeś mnie kochanie!

Lon weszła na wieże.
- Hejka! - uśmiechnęła się.
- Cześć. Jestem London Tipton - przedstawiła się chłopakowi.

Gość

Justin postawił Nicky na ziemi i z uśmiechem powiedział:
- Przepraszam, chciałem zrobić niespodziankę! - i po czym zwrócił się do dziewczyny:
- Cześć London, jestem Justin Jonhsons z Hufflepuffu - przedstawił się.

- O hejka Lon! - powiedziała rozpromieniona do koleżanki - Co tu robisz? - zapytała

- Ja? Przyszłam sobie tak aby popatrzeć. Nigdy tu nie byłam. - powiedziała z uśmiechem.

- No to czeka Cię długa i męcząca droga pod górę. - zaśmiała się pokazując schody, po czym uśmiechnęła się promiennie do Justina.

Gość

Justin przysłuchiwał się cicho rozmowie.

- Eee tam. A po drugie byłam z Emmą tu umówiona. - stwierdziła z uśmiechem.

- Aaa...to my nie będziemy wam przeszkadzać, w sumie to planowaliśmy już pójść, prawda Justin? - zapytała chłopaka puszczając mu oczko.

Gość

- No...e...tak. - mruknął niepewnie.