Ogród szkolny

Gość

Tomoya odetchnął z ulgą. Był teraz baardzo szczęśliwy. Spojrzał w oczy Natalie, i powiedział:
- Gdy zobaczyłem Cię po raz pierwszy, od razu mi się spodobałaś..jestem taki szczęśliwy, że odwzajemniasz moje uczucie!- powiedział bardzo radosny i po chwili pocałował Natalie w usta

Spojrzała mu prosto w oczy po czym odwzajemniła pocałunek. Czuła się cudownie.
-Ja...ja Ciebie też kocham- w końcu to powiedziała, a zabrzmiało to melodyjnie i z uczuciem.

Gość

Tomoya spojrzał uśmiechnięty na dziewczynę, i objął ją romantycznie. Powiedział jeszcze:
- Nigdy Cię nie zostawię..Zawsze możesz na mnie liczyć - i spojrzał w piękne oczy Natalie. Pomyślał przez ułamek sekundy jak idzie Joe, i potem znowu jego serce przepełniła radość, i było to bardzo dobrze widać.

-Cieszę się...-powiedziała z radością w głosie. Czuła się szczęśliwa.
Na jej twarzy cały czas gościł uśmiech, gdy patrzyła w jego piękne, zielone oczy. Teraz czuła się bezpieczna.
-Ja też Cię nigdy nie zostawię, ani nie opuszczę w potrzebie- uśmiechnęła się po czym przytuliła się do niego.

Gość

Tomoya zaczął głaskać Natalie po głowie, i także mocniej ją objął. Czuł się przy niej jak w niebie, czuł się...naprawdę wyjątkowo...Miał przy sobie osobę, którą naprawdę kochał, i był z tego powodu piekielnie szczęśliwy

Promieniała szczęściem i radością. Jeszcze nigdy nie czuła się tak wspaniale. Była u boku jej wymarzonego chłopaka i czuła się najszczęśliwsza na ziemi. Przez chwilę zastanowiła się jak idzie Mandy.

Gość

- Wiesz...- powiedział ciągle ją obejmując
- Naprawdę, jestem taki szczęśliwy..I..mam nadzieje, że mój przyjaciel także..- powiedział i mrugnął do Natalie
- Domyślasz sie o czym mówię? Jak poszłaś do Mandy, to właśnie o tym rozmawialiśmy...Zauważyłem, że ona mu sie podoba, więc zaproponowałem mu, żeby jej to powiedział..Ale nie wiem czy słusznie zrobiłem..Możliwe że ona nie odwzajemnia jego uczucia, w końcu dość krótko się znają- powiedział trochę smutniejszym głosem, ale gdy spojrzał na Natalie, od razu się uśmiechnął i nie mogąc się powstrzymać, ponownie delikatnie ją pocałował

-Tomoya..bardzo nie chcę, ale muszę już iść. Zobaczymy się później ?- spojrzała na niego z nadzieją.
Dotknęła dłonią jego policzka, spojrzała mu w oczy po czym pocałowała go.
-Do zobaczenia- uśmiechnęła się po czym ruszyła w stronę zamku, ściskając kciuki za Mandy.

Gość

- Mam taką nadzieję! - odparł z uśmiechem
- Do zobaczenia, Natalie - dodał jeszcze z uśmiechem i wyszedł na błonia, poszukując wzrokiem przyjaciela

Gość

Caroline weszła do Ogrodu. Usiadła na ławce gdzie było bardzo duzo słońca.
Wyjęła swoja ululubiona ksiażke i zaczeła przewarcac kartki czytajac rożdziały.
Ten swiat ja porwał..Było tam tak szczesliwie..Wyobraznia coraz bardziej pracowała..Jej umysł był skupiony na tylko tej ksiazce..Uwielbiała ja czytac..

Gość

Amelle weszła do Ogrodu.Zobaczyła jakas nieznajomą dziewczyne..Podeszła z usmiechem:

-Czesc! Jestem Amelle Rulin! - przedstawiła sie z usmiechem.
-Moge sie dosiasc? - powiedziała z usmiechem.

Weszła spokojnym krokiem do ogrodu. Rozejrzała się wokoło, zauwarzyła Caroline. Bez zastanowienia do niej podeszła.
- Cześć... Mam już dzisiaj lepszy humor, więc jeśli chcesz, to mogę Ci powiedzieć, czemu byłam wczoraj taka załamana... - westchnęła i usiadła obok przyjaciółki delikatnie się uśmiechając.