Jezioro i jego okolice

Gość

- To prawda. - powiedział już trochę delikatniejszym, cichszym głosem.

Maddie okryła się cieplej i szczelniej swoim swetrem.
- Zimno się robi... Justin, odprowadzisz mnie do dormitorium? - zapytała łagodnie uśmiechnięta.

Gość

- Ok, chodźmy.. - powiedział i pomógł wstać Maddie.
- Nie chce mi się iść spać, może pójdziemy do pokoju wspólnego? - zaproponował Justin.

- No dobra. - powiedziała uśmiechnięta i poszła z przyjacielem do zamku.

Emma odwróciła się. Nie dość, że miała mroczki przed oczami to jeszcze teraz doszły drgawki. Zobaczyła jak jej przyjaciele idą do zamku. Poczuła, że łzy spływają jej po policzku. Jej najlepsi przyjaciele, gdy ona potrzebowała pomocy, najlepiej w świecie się bawili i mieli ją poprostu gdzieś.... Coraz więcej łez zaczęło jej spływać po policzkach.

Gość

Tomoya jednak wrócił na błonia. Zobaczył samotną Emmę, i jak widać- nie czuła się za dobrze. Podbiegł do niej szybko i zobaczył, że ta płacze. Powiedział:
- Emmo..Nic Ci nie jest? Może mogę Ci jakoś pomóc?- spytał szybko, i starł jej łzę z twarzy

Emma spojrzała na Tomoyę. - Trochę... Źle się czuję.... Nie wiem czy możesz mi pomóc, ale dzięki zachwiała zaintersowanie... - powiedziała i uśmiechnęła się lekko przez łzy mimo drgawek.

Weszła na błonia i usiadła na trawie. Księżyc pięknie lśnił i Natalie czuła się wspaniale.

Gość

- Może zaprowadzę Cię do pani Pomfrey? Emmo! Ty się bardzo źle czujesz!! Prtzecież Ty cała masz drgawki! - powiedział, patrząc na przyjaciółkę z przerażeniem w oczach

Położyła się na trawie i zaczęła wpatrywać się w gwiazdy na niebie. Marzyła, by któraś z nich świeciła właśnie dla niej.

- Ee... - westchnęła. - Przejdzie mi... - dodała.

Gość

- Na pewno? Emmo..A gdzie Justin i Maddie?- spytał