Stadion

Gość

To właśnie tu, na przestronnym stadionie rozgrywane są mecze w Quidditcha pomiędzy naszymi, szkolnymi drużynami.
Chcesz sobie poćwiczyć lub spełnić swe marzenia pierwszy raz wzbijając się w powietrze? Poproś o pisemną zgodę Twojego opiekuna, którą wręcz osobiście p. dyrektor.

Weszła an stadion i stanęła w jego centralnej części.
Usiadła zwinnie na miotle i wzbiła się w górę. Zaczęła robić okrążenia wokół boiska. Czuła się niesamowicie, mogąc powrócić do tego co kocha.

Michelle weszła na stadion i usiadła na ziemi.
Zaczęła obserwować latającą dziewczynę, próbując ją narysować.

Gdy miała już kontury, zaczęła powoli kolorować..
Na koniec pięknie się podpisała i miała nadzieję, że dziewczyna wyląduje..

Maddie wykonała jeszcze dwa okrążenia i przeleciała przez obręcz. Po chwili wylądowała zgrabnie i zeszła z miotły. Zobaczyła z daleka jakąś dziewczynę, jednak gdy podeszła bliżej, zobaczyła, że to Michelle.
- Cześc! Co u Ciebie? - uśmiechnęła się i usiadła obok koleżanki.

- O hej! Wszystko w porządku. Właśnie próbowałam narysować ciebie jak świetnie latasz na miotle..Ale chyba mi nie wyszło.. - powiedziała odrzucając rysunek na bok

- Oj... Dziękuję... - powiedziała i uśmiechnęła się sympatycznie.

- Nie ma sprawy..Szkoda że nie mam talentu do rysowania.. - dodała patrząc jak rysunek leci coraz dalej

- Eee tam... - powiedziała i złapała rysunek Michelle. Obejrzała go uważnie. - Coś ty! Ślicznie! - powiedziała zachwycona.

- Nie żartuj..Jest straszny w porównaniu do rysunków Justina.. - powiedziała wzdychając

- Nie mogę powiedzieć, że Justin rysuje brzydko... Ale Ty też masz talent! - pocieszyła ją i uśmiechnęła się.

- Dzięki.. - mruknęła - Możesz go sobie wziąć.. - dodała - Nie wiesz może kiedy jest najbliższa jakaś lekcja? - zapytała wstając z ziemi

- Dziękuję. - schowała szkicunek do torby. - Muszę już lecieć. - pomachała Michelle i poszła szybkim krokiem do zamku.