Gabinet Profesor Misterii Voland

Misterii opadły ręce. Podeszła do "dziewczynki" wyciągnęła różdżkę i cos wymamrotała. Na końću różdżki pojawił się płomyk i czarny strój Avain przemienił sie w sukienkę białą w zielone grochy. Mimo wszystko uśmiechnęła się. Avain było nie do twarzy w bieli więc zameniłą kolor sukienki na czerwony z białym kołnieżykiem.

Nicole ponownie zapukała dwa razy i mruknęła:
- Mellon!!

- Co znalazłaś Nicole - zapytała - szybka jesteś

- Aha... - mruknęła, kiedy poczuła, ze ta dziwna rzecz znikła z jej włosów. - Czyli to nie było na głowę? - zapytała zdziwiona.
Uradowana z powodu nowego stroju usiadła na jakimś wysokim stoliku i zaczęła majtać nogami w powietrzu.

Nicole kiwnęła głową i zaczęła czytać:
- No więc, jest to Zaklęcie Zalutra, a jego skutki uboczne są dwa...utrata pamięci oraz cofnięcie się do lat dziecinnych - wyrecytowała

- No to tylko tego nam brakowało. Mam młodszą siostrę - powiedziała patrząc na uradowaną Avain. Nicole, ona ma z 10-14 lat powiedz mi co lubią dziewczynki w twoim wieku bo jak wiesz od czasu gdy ja i Avain byłyśmy w tym wieku trochę mineł - krzywo sie uśmiechneła

Miała już plan co zrobić by ukryć przed szkołą fakt, że Avain zdziwaczał, o ile mozna było bardziej.

Sapphire uśmiechnęła się powalająco do Nicole, ukazując swoje przerośnięte kły w pełnej krasie.

Misterie aż zmroził ten uśmiech

- Sapphire, na co masz ochotę? - powiedziała klękając przy niej i uśmiechajac się - Wiesz mnie możesz prosić o co tylko chcesz. Uznajmy że jestem Twoją starszą siostra dobrze?

Nicole uśmiechnęła się i powiedziała do nauczycielki:
- Dziewczynki w moim wieku? Nie wiem, co mogą lubić małe wampirzyce, ale ja uwielbiam zakupy, plotki z koleżankami i jedzenie. - powiedziała

- Chciałabym... - zamyśliła się z błogim uśmiechem na twarzy. - Chciałabym... może... krwistego lizaka. Ale takieeego - zrobiła rękami dość duże koło, po czym znowu się wyszczerzyła w ten porażający sposób.

- Wiem, gdzie takie są.. - mruknęła cicho

Misteria machnęła różdżką i w ręku Avain pojawił sie wielki soczysty lizak

- Całe szczęście że magia nie ma końca - powiedziała patrząc to na Nicole to na Avain - bo moja by sie już wyczerpała.

- Masz racje Nicole. Ona ma wybredny gust. Zeby chociaż cofneła sie do czasu sprzed wampiryzmu - powiedziała - Nicole mam prośbę zajmiesz sie nia przez 10 min? Ja muszę zregenrować siły.