Autor |
Wiadomość |
Misteria Voland
Moderator
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:15, 17 Lip 2008 |
 |
- Mam nadzieje że nie bedziecie do niej chować urazy. Ona obudzi sie dopiero jutro i posatam sie by nie pamietała tego co sie wydarzyło. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Michelle Hyde
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:15, 17 Lip 2008 |
 |
- Zgadzam się z Nicole i Natalie - oświadczyła z uśmiechem - Dziękuje za wszystko - dodała odkładając pusty kubek. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Nicole Timson
Gryffindor
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 809 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles / Gryffindor! Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:15, 17 Lip 2008 |
 |
- Dobrze, możemy już iść? - zapytała nauczycielkę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Michelle Hyde
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:16, 17 Lip 2008 |
 |
- Ja nie będę. - przyrzekła |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Natalie Foster
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1798 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor ! Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:16, 17 Lip 2008 |
 |
Również odstawiła kubek.
-Ja nie będę miała. Ona nie działała świadomie. -powiedziała.
-Bardzo Pani dziękuje..-powiedziała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Misteria Voland
Moderator
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:17, 17 Lip 2008 |
 |
- Tak mozecie - westchnęła - należy się wam odpoczynek. W razie komplikacji zapraszam do siebie jestem tu przez cały wieczór  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misteria Voland dnia Czw 21:17, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Michelle Hyde
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:18, 17 Lip 2008 |
 |
- Dziękujemy, do widzenia! Choć Nicole! - powiedziała i wyszła z gabinetu razem z kuzynką. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Natalie Foster
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1798 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor ! Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:18, 17 Lip 2008 |
 |
-Dobranoc- powiedziała po czym wybiegła z gabinetu. Skierowała się do Skrzydła Szpitalnego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Misteria Voland
Moderator
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 21:37, 17 Lip 2008 |
 |
Nagle drzwi do sypialni Misterii uchyłily się i można było dostrzec ciało Avain na jej łożu. U wezgłowia siedział sokół. Misteria weszła do środka
- Dobrze się nią opiekowałeś Lordzie - pogłaskała ptaka po łebku, a ten łasił sie by nie przestawała.
- Nie sądziłam, że zobaczę kiedyś jak Avain rzuca się na kogokolwiek a tym bardziej uczniów. Do tej pory umiała zapanować nad sobą - zamyśliła się chwilę A nie dawałam wiary Cyrilli gdy ta napisała do mnie, że Avain rzuciła sie na tą małą prymuskę i jej chłopaka
Zdjęła z nauczycielki mocno uwierającą ją suknię i zostawiając w samej halce przykryła leciutką puszystą kołdrą.
- Oj Avain, Avain, co ja mam z Tobą zrobić? - powiedziała wyjmując różdżkę. Zawahała sie jednak. Miała jej wyczyścić pamieć, ale byłoby to chyba gorsze niż sama myśl o ataku - Jeśli zdecydujesz, że ty i ta 4 dzieci powinna to zapomnieć to sama o to poprosisz mam przynajmniej taką nadzieję
Uchyliła usta Sapphire i włożyła między jej zęby swoja dłoń. Poczuła ukłucie igiełki i usłyszała pstryk pękającego naskórka. Krew po jej palcach powoli wlewała się do ust nauczycielki.
- Musisz coś "zjeść" bo dość mocno się nadwyrężyłaś - powiedziała opatrując sobie dłoń w jedwabną serwetkę. Parę kropli uroniła jednak na pościel.
- Tego jednak nie będziesz pamiętać - szepnęła razem z zaklęciem zapominającym - To jest rzecz której byś mi nie darowała. Choć gdybyś wiedziała ile razy robiłyśmy to z Cyrillą na Tobie - dodała w myślach mając na myśli potajemne "karmienie" nauczycielki.
Sprawdziła czy nie ma żadnych uszkodzeń ciała, zamknęła drzwi od sypialni zabierając ze sobą Lorda.
- Choć Maleństwo - powiedziała umiejscawiając go sobie na ramieniu i wkładając do dzioba ususzoną zajęczynę - Nie wiadomo w jakim będzie nastroju rano, więc lepiej by nas tu nie było.
Zrzuciła zaklęcie na drzwi tak by nikt od zewnątrz nie mógł ich otworzyć i poszła do Zakazanego Lasu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Pią 14:43, 18 Lip 2008 |
 |
Sapphire nagle obudziła się i aż zachłysnęła powietrzem na widok miejsca,w którym się znajdowała.
To zdecydowanie nie była jej sypialnia. Wiedziała to od razu; miała też pewne podejrzenia co do tej lokalizacji. Podejrzenia stały się faktem, kiedy wzrok Sapphire padł na szafę, której uchylone drzwi eksponowały ogromną ilość przeróżnych zwiewnych kreacji, które bynajmniej nie służyły do tego, by cokolwiek zakrywać. Miały bardziej działać na wyobraźnię. Sapphire osobiście uważała, że takie stroje nie pozostawiają nic a nic wyobraźni, bo swoją postacią eksponują już dostatecznie dużo.
Avain spojrzała w dół, na swoje ciało, i ze zdziwieniem stwierdziła, że jest niemalże naga. Nie dostrzegła jednak żadnych uszkodzeń na swoim ciele, z czego była bardzo zadowolona - jakoś nieszczególnie lubiła mieć dziury w ciele, z których sączyło się coś w rodzaju marnej podróbki bardzo rozrzedzonej krwi. No cóż, przynajmniej nie miała problemów z krążeniem.
Usiadła na łóżku, na którym dotąd leżała. Wyczuła delikatny smak krwi w ustach. Przez chwilę zastanawiała się, skąd się to wzięło, aż wreszcie do jej umysły dotarło wspomnienie wczorajszego wieczoru. Sapphire skrzywiła się mimo woli. Przez to, że zapomniała jednej, małej fiolki, zaatakowała uczennicę. Teraz już nawet nie pamiętała, którą - była wtedy w strasznym stanie.
Spróbowała wstać - na marne. Po kilku sekundach nogi odmawiały jej posłuszeństwa. Była pewna, że solidna działka krwi by jej pomogła, ale była niemal tak samo świadoma tego, że tutaj żadnej nie znajdzie. Rozejrzała się wokoło w poszukiwaniu różdżki, ale jej nie dojrzała. Mogła by coś przywołać...
Ech, no cóż, westchnęła w duchu, i tak musiałaby tu wrócić, żeby podziękować Misterii za jej pomoc. Jeszcze przedwczoraj wydawało się niedorzecznym, by Voland miała uratować Sapphire przed samą sobą.
Położyła się więc z powrotem na łóżku i pogrążyła się w czymś w rodzaju półsnu z otwartymi oczami. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Nicole Timson
Gryffindor
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 809 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles / Gryffindor! Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 13:53, 21 Lip 2008 |
 |
Nicole przyszła do gabinetu.
Zamknęła za sobą lekko drzwi i usiadła na krześle.
*Może zaraz zjawi się profesorka, to zapytam czy nie mogę jej w czymś pomóc..* - pomyślała |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Misteria Voland
Moderator
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 13:54, 21 Lip 2008 |
 |
Misteria weszła do swojego gabinetu. Rozejrzała się dookoła.
najwyższa pora urządzić go po swojemu, pomyślała a wszystkie gapy które nie oddały pracy stracą na tym, uśmiechneła sie lubieżnie.
Nagle dostrzegła uczennice.
- W czym mogę pomóc - powiedział przyglądajac się drzwiom do sypialni |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|