Autor |
Wiadomość |
Misteria Voland
Moderator
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 22:56, 23 Lip 2008 |
 |
Misteria przewróciła oczami - tego mi brakowało. Sapphire idź do sypialni pobaw sie misiem - nawet nei zastanowiła sie jak to dziwnie brzmi. Musiała coś zrobic z Michelle. Dziewczyna traciła siły z minuty na minute
Nie wiem czy tak dobrze - pomyślała - ostatnio trafiaja mi sie same paranormalne zjawiska. Powinnam dostać pensje pani Pomfrey
- Od kiedy gorączkuję? Jadła coś? Cwiczyliście cos? 0 wykrzykiwała |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misteria Voland dnia Śro 22:59, 23 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
Michelle Hyde
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 22:58, 23 Lip 2008 |
 |
Michelle została 1 godzina życia.
Jej ciało osiągnęło temperaturę topnienia lodu, a dziewczyna powoli zamarzała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Śro 22:59, 23 Lip 2008 |
 |
- Ale misie teraz śpią! - powiedział z wyrzutem, oburzona faktem, że można nie wiedzieć tak istotnej rzeczy. - Nie mogę ich obudzić!
Spojrzała na Michelle.
- I ona też śpi - powiedziała już ciszej. - Bądźcie cicho, bo się obudzi! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Misteria Voland
Moderator
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 23:01, 23 Lip 2008 |
 |
- Jason zajmij się prof Sapphire. Ona też jest w niedyspozycji jak widzisz. Trzymaj ją zdala ode mnie. A ja sobie poczaruje - powiedziala oschle. Pochwyliła sie nad dziewczyna i zaczęła cos nucić pod nosem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jason Colt
Gryffindor
Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor! Płeć: Czarodziej
|
Wysłany:
Śro 23:01, 23 Lip 2008 |
 |
- Ostatnio chyba nic nie ćwiczyła, czy coś jadła: nie wiem, przyszła do pokoju wspólnego niecałe pół godziny temu. Prawie natychmiast przyniosłem ją tutaj - powiedział drżącym głosem.
Usłyszawszy polecenie Voland, zupełnie osłupiał. Niby jak ma sie zająć sześćsetletnią wampirzycą?! Postanowił jednak się za to wziąć.
- Ee... Sapphire - wykrztusił. - Co powiesz na zabawę w łapki? - zaproponował nieśmiało. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jason Colt dnia Śro 23:04, 23 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Misteria Voland
Moderator
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 23:04, 23 Lip 2008 |
 |
Misteria nadal wypowiadała jakieś zaklęcia pod nosem. Stan dziewczyny był ciężki i na razie nei ulegał zmianie. Nauczycielka potrzebowałą ciszy i spokoju by to zaklęcie zadziałało. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Śro 23:07, 23 Lip 2008 |
 |
- A jak się w to bawi? - zaciekawiła się Sapphire. Podeszła bliżej do Jasona. - Chyba nie będziemy sobie odgryzać łapek? - zapytała zaintrygowana. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Michelle Hyde
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 23:07, 23 Lip 2008 |
 |
Niestety zaklęcia prof. Voland dużo nie dawały. Było tu stanowczo za głośno i za dużo ludzi.
Pod wpływem zaklęć nauczycielki, Michelle wyskoczyły na ciele małe czerwone kropki, lecz temperatura podwyższyła się o 10C. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Misteria Voland
Moderator
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 23:10, 23 Lip 2008 |
 |
- Idżcie do mojej sypialni i tam sie bawcie. Zamknij drzwi i uważaj żeby Ciebie nie pogryzła! - krzyknęła niemal nieludzkim głosem
asha latukie une umento sobalo lata - powtarzała w myśli formułę zaklęcia elfickiego. Na prawdę powoli zaczęła sie wyciszać i wsłuchiwać w odgłos powietrza w rytm którego się bujała.
asha latukie une umento sobalo lata |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Michelle Hyde
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 23:13, 23 Lip 2008 |
 |
Temperatura ciała dziewczyny zwiększyła się gwałtownie, tak do 40C. Kolor ciała zrobił się normalny, lecz Michelle zaczęła się pocić. Nadal była nieprzytomna. Kropki z ciała powoli zaczęły znikać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jason Colt
Gryffindor
Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor! Płeć: Czarodziej
|
Wysłany:
Śro 23:14, 23 Lip 2008 |
 |
Jason mimowolnie się skrzywił.
- Nie, nie będziemy niczego odgryzać - powiedział, patrząc ze strachem na kły Avain.
Weszli do sypialni, a Jason zamknął za sobą drzwi.
- Ani sobie, ani nikomu innemu. Będziemy - powiedział, złapał jej ręce i przyciągnął do siebie - starać się zbić łapki drugiej osoby.
Ułożył jej dłoniie w odpowiedni sposób, wyżej, a sam ułożył swoje w powietrzu o cal lub dwa niżej. Bardzo szybko poderwał ręce do góry i pacnął lekko rękę Avain.
- I tak to działa - powiedział, mając nadzieję, że zabawa spodoba się nauczycielce. Aktualnie nie miał żądnych pomysłów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Śro 23:17, 23 Lip 2008 |
 |
- Aha... - powiedziała cicho, zafascynowana zabawą. Kiedy Jason zaatakował znowu, była przygotowana. Ze swoim wampirzym refleksem była nie do pokonania, przez co Jason wkrótce miał całe czerwone i z pewnością lekko pieczące dłonie.
- Znudziło mi się - powiedziała w końcu, kiedy po raz nie wiadomo który zdołała go pacnąć w rękę. - Może pobawimy się... w... DOM! - krzuknęła, znowu z tym porażającym uśmeichem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|