Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Sob 8:30, 14 Cze 2008 |
 |
Kot w pewnym momencie po prostu wstał. Przeciągał się bardzo długo, a następnie zjadł i wylizał resztki z miski. Dopił lekko zsiadłe mleko i wyszedł z pokoju mrucząc. |
|
|
|
 |
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Sob 20:46, 14 Cze 2008 |
 |
Sapphire obudziła sie po bardzo długim czasie. Nareszcie mogla zaznać prawdziwie relaksującego snu. Ach, jak ona o tym marzyła...
Przeciągnęła się, ziewnęła i podniosła się z łóżka. Po względnym ogarnięciu się przeszła do gabinetu. Od razu zerknęła na półkę kota.
- O - mruknęła do siebie, gdy ujrzała puste miseczki. - Będę musiała poprosić skrzaty, żeby coś tu przynosiły.
Nałożyła trochę kocich przysmaków do jednej miseczki, a do drugiej nalała świeżego mleka. Przez chwilę stała w bezruchu, przyglądając się posłaniu kota; w końcu otrząsnęła się z dziwnego otępienia i usiadła za biurkiem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:20, 15 Cze 2008 |
 |
W pewnym momencie do ciemnego pomieszczenia wszedł powoli kot. Spojrzał w lewo i w prawo. Wyczuł jedzenie w miseczkach. Zauważył swoją panią na fotelu. Podbiegł do niej i wdrapał się na kolana. Tam zrobił parę obrotów wokół własnej osi, ocierając się przy okazji ogonem o twarz Avain. Po chwili ułożył się wygodnie i zawinięty w kłębek, zaczął mruczeć i robić "rrrr ".
[: )] |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:21, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Nie 13:28, 15 Cze 2008 |
 |
Sapphire uśmiechnęła się szeroko. Taka mała istotka, a przynosi tyle radości... Podrapała kota delikatnie za uszami, a jednocześnie wyjęła z szafki Proroka Codziennego sprzed dwóch dni. Naprawdę strasznie długo spała.
Uważając na zwierzątko na kolanach, rozłożyła gazetę. Jej uwagę przykuł ogromny tytuł jednego z artykułów: CZY MINISTERSTWO MA JESZCZE JAKĄKOLWIEK WŁADZĘ? . Zaintrygowana otworzyła gazetę na danej stronie, a jej oczom ukazały się dwa zdjęcia - Nhandha i jej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:35, 15 Cze 2008 |
 |
Kot podniósł główkę. Zaintrygowany nieznajomym szelestem spojrzał na gazetę. Zastygł bez ruchu. Avain poczuła tylko, że pazurki kota wbijają jej się w nogi i drą rajstopy, nim kot niczym torpeda naprężył się i skoczył na zdjęcia w gazecie. Ostrymi pazurami rozerwał je, lecz przy okazji spadł z biurka. Czmychnął z pokoju. |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Nie 13:37, 15 Cze 2008 |
 |
Sapphire nawet nie zdążyła zareagować. Bezwiednie wpatrywała się w pozostałości gazety, rozcierając sobie uda. Wciąż zdziwiona zachowaniem kota postanowiła sprawdzić, co mu się stało. Wyszła z pomieszczenia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lily Bullstrode
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:15, 15 Cze 2008 |
 |
Lily przyszła do gabinetu i uderzyła ją ta czerwień w środku.
- Trochę tutaj Gryffindorowato.. - mruknęła, lecz usiadła na krześle rozglądając się za nauczycielką eliskirów. Spojrzała na tabliczkę na biurku..
- Profesor Sapphire Avain.. - szepnęła |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Nie 16:18, 15 Cze 2008 |
 |
Sapphire, dzięki swej nietypowej i dość kłopotliwej przypadłości miała znacznie lepszy od ludzi słuch.
- Tu nie jest Gryffindorowato, jak to raczyłaś określić - powiedziała, wchodząc za dziewczyną do gabinetu. - To raczej wynik mojego opętania przez krew. A zieleń osobiście przyprawia mnie o mdłości.
Usiadła za biurkiem i zmierzyła dziewczynę wzrokiem.
- Jak Ci na imię? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lily Bullstrode
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:20, 15 Cze 2008 |
 |
Lily spojrzała dziwnym wzrokiem na nauczycielkę i rzuciła:
- Lily Pansy Bullstrode - spojrzała na znak Slytherinu na jej mundurku szkolnym - A pani zapewnie profesor Sapphire Avain - dodała |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Nie 16:22, 15 Cze 2008 |
 |
Sapphire uśmiechnęła się delikatnie.
- Zgadza się - odparła krótko. - Od jak dawna tu jesteś? Mniemam, że niedługi czas: byłaś nieco zdezorientowana, gdy zobaczyłaś mnie w jednej z klas. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lily Bullstrode
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:24, 15 Cze 2008 |
 |
- Przybyłam parę godzin temu.. - mruknęła do nauczycielki - Zaczęłam zwiedzać szkołę i natknęłam się na panią.. - odpowiedziała oglądając wnętrze gabinetu |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Nie 16:28, 15 Cze 2008 |
 |
-Aha - podsumowała krótko. - W takim razie: witamy w zamku jedyną jak na razie Ślizgonkę. Nareszcie trafił się ktoś o niezbrukanej niczym krwi i z odpowiednim temperamentem... - mruknęła bardziej do siebie niż do dziewczyny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|