 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Czw 17:09, 22 Maj 2008 |
 |
- Osobiście uważam, że to zbyt lekkie słowo do określenia tego, co zrobił - powiedziała. - Wybacz, jestem już trochę zmęczona. Lepiej pójdę się położyć. Do zobaczenia.
Wstała od biurka i zniknęła w czeluściach swojej sypialni.
Po jakimś czasie wyszła z sypialni już względnie spokojna. Czuła jednak, że nie może siedzieć dłużej w zamku. Zarzuciła płaszcz na ramiona i wyszła z pomieszczenia. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sapphire Avain dnia Czw 19:26, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 21:44, 10 Cze 2008 |
 |
W pewnej chwili drzwi uchyliły się wlewając do pokoju światło księżyca. Duży cień małego kota padł na lekko zakurzone biurko. Zwierzę małą główką zamknęło drzwi i usiadło w kącie. Zaczęło lizać swoje łapki i myć nimi ciało. |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Wto 21:54, 10 Cze 2008 |
 |
Sapphire zaczerpnęła powietrza w płuca i z rozmachem otworzyła drzwi. Wreszcie u siebie! Na jej twarzy zagościł delikatny uśmiech. Ach, to miejsce było jej tak bliskie...
Machnęła różdżką, a kurz ze wszystkich sprzętów został usunięty. Machnęła nią jeszcze raz, a zapaliły się wszystkie świece - bezpiecznymi dla niej, oczywiście, płomieniami. Westchnęła głęboko i usiadła za biurkiem. Tak dawno jej tu nie było... Rozejrzała się uważnie po pomieszczeniu. Te same meble, te same ozdoby...
- O - powiedziała nagle lekko zachrypniętym głosem. - Ale kota tu nie było.
Podeszła do niego ostrożnie. Mimo wszystko: bała się. A jeśli to szpieg ministerstwa?
- Co tu robisz? - zapytała kota. Zawsze wierzyła w ponadprzeciętną inteligencję tych stworzeń. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 21:56, 10 Cze 2008 |
 |
Kot kiwnął głową i podszedł do Avain. Otarł jej się o łydki i wystawił grzbiet do głaskania. Machał ogonem w zadowoleniu - Miau - wydał z siebie przyjemny, cichy głos. Zaczął mruczeć. |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Wto 22:00, 10 Cze 2008 |
 |
Sapphire bezmyślnie pogładziła kota po grzbiecie.
- Mam wrażenie, że skądś cię znam. - Zamyśliła się. - Ale może to jeszcze więzienne urojenia - podsumowała bardziej do siebie niż do kota. - To jak? Przedstawisz się? - zapytała i uśmiechnęła się do stworzonka. Na swój sposób ją urzekało, choć tak naprawdę było takie, jak wiele innych. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 22:03, 10 Cze 2008 |
 |
Kto mruknął krótko i cicho, ale treściwie. Tak zawsze się przedstawiał : )
Kot pod wpływem dotyku delikatnej, troskliwej i ciepłej ręki wpadł w euforię. Żądał znacznie więcej. Zaczął krążyć między stopami nauczycielki, co jakiś czas zaczepnie drapiąc ją po palcach (butach). Po chwili specjalnie przewrócił się na bok, aby wampirzyca mogła głaskać i masować zwierzę po brzuchu. Mry... |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Wto 22:07, 10 Cze 2008 |
 |
Sapphire zachichotała pod nosem. Ten kotek był zbyt uroczy, żeby być szpiegiem, choć to myślenie było nieco absurdalne. Bezwiednie gładziła, masowała i głaskała zwierzę po brzuchu, które wydawało z siebie bardzo przyjemnie dla ucha dźwięki.
- Wiem, ze skądś cię znam. I jeszcze przypomnę sobie, skąd. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 22:11, 10 Cze 2008 |
 |
Kot polizał jego nową panią po dłoni, otarł się jeszcze parę razy o nogi i wyszukał sobie miękkie miejsce na drugiej półce jednego z regałów. Tam zwinął się w kłębek w celu mniejszej utraty ciepła. Zaczął zasypiać i po chwili marzył już w snach. |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Wto 22:12, 10 Cze 2008 |
 |
Sapphire z uśmiechem patrzyła, jak kot się u niej 'urządza'. Jako że nie była zmęczona, postanowiła coś dla niego zorganizować. Pod wpływem nagłego natchnienia zeszła szybko na dół, do kuchni.
Po niedługim czasie:
Sapphire wróciła do pomieszczenia obładowana różnymi produktami spożywczymi odpowiednimi dla kota. Wyłożyła wszystkiego po trochu na każdą z miseczek i postawiła nieopodal miejsca, w którym odpoczywał teraz kot. 'Jak się obudzi, to dam mu jakieś posłanie. Teraz niech śpi', pomyślała Sapphire i z uśmiechem przyglądała się zwierzęciu. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sapphire Avain dnia Wto 22:20, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 22:23, 10 Cze 2008 |
 |
Zwierzę tak naprawdę drzemało. Gdy wyczuło zapach wątróbki i mleka w powietrzu, powoli otworzyło jedno oko, a następnie drugie. Zeskoczyło leniwie z regału i zrobiło "koci grzbiet". Pokonało te małą odległość między łożyskiem i miskami, a następnie zabrało się za spożywanie przepysznych smakołyków. Zostawiło wodę. Objedzone, wymogło na właścicielce podrapania za uchem. |
|
|
|
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Wto 22:35, 10 Cze 2008 |
 |
Uśmiechnęła się szerzej i podrapała kota za uchem.
- Czyli nie lubisz wody - stwierdziła. - To już trochę o Tobie wiem.
Wyciągnęła różdżkę, machnęła nią nieznacznie, a na półce, na której wcześniej ułożył się kot, pojawiła się miła w dotyku poduszka. Zwierzę natychmiast na nią wskoczyło i ułożyło sie na niej, mrucząc cicho. Po chwili już głęboko spało.
Sapphire poobserwowała go jeszcze przez chwilę i zmęczona długa podróżą, skierowała swe kroki do sypialni. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sapphire Avain
Moderator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dalekiej przeszłości.
|
Wysłany:
Śro 20:46, 11 Cze 2008 |
 |
Sapphire spała sobie smacznie, kiedy nagle coś twardego i nieprzyjemnego zaczęło kłuć ją po ręce. Natychmiast otworzyła oczy. To sowa!
Sapphire zerwała się na nogi i chwyciła list. Szybko go przeczytała i nie zwracając już na nic uwagi ogarnęła się i wyszła z gabinetu.
Po jakimś czasie wróciła do swojego gabinetu. Mimo kilku godzin snu, wciąż była niewyspana. Postanowiła skorzystać z niewiarygodnie wygodnego łózka w porównaniu z tym w Azkabanie (tak naprawdę, za łóżko służyła tam podłoga) i ponownie pójść spać. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sapphire Avain dnia Śro 21:14, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|