Autor |
Wiadomość |
London Tipton
Ravenclaw
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boston Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 17:09, 25 Sie 2008 |
 |
- Szczerze to we wszystkich dziedzinach. - stwierdziła z uśmiechem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Elen Terzieff-Godefroy
Moderator
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lough Allan Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 17:18, 25 Sie 2008 |
 |
Kobieta wyraźnie się zdziwiła i nie próbowała tego ukrywać.We wszystkich... we wszystkich, to się nie da, kochana... pomyślała. Odłożyła filiżankę na spodeczek i przyjrzała się dziewczynie uważnie. Chyba, że jesteś bystrzejsza, niż myślę. Uśmiechnęła się do dziewczyny.
- A na jaki temat chciałabyś napisać esej? Pytam czysto teoretytycznie, ponieważ szczerze sądzę, że w czasie roku szkolnego będziesz miała tyle run dookoła, iż ci się ich trwale odechce - uśmiechnęła się rozbrajająco szczerze. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elen Terzieff-Godefroy dnia Pon 17:18, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
London Tipton
Ravenclaw
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boston Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 17:26, 25 Sie 2008 |
 |
- Chyba na temat Runy Sowelu - uśmiechnęła się do nauczycielki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Elen Terzieff-Godefroy
Moderator
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lough Allan Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 17:29, 25 Sie 2008 |
 |
- Co cię skłoniło do takiego wyboru? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
London Tipton
Ravenclaw
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boston Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 17:32, 25 Sie 2008 |
 |
- Bardzo dużo wiem na temat Runy Sowelu. Więcej niż o innych. - uśmiechnęła się i wzięła łyk herbaty.
- Bardzo dużo uczyła mnie mama na jej temat. - uśmiechnęła się. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Elen Terzieff-Godefroy
Moderator
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lough Allan Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 17:39, 25 Sie 2008 |
 |
Elen pozostała wciąż niezdecydowana. Zadać... nie zadać... zadać... nie zadać? Nie wiedziała, jak to wpłynie na jej stosunki z innnymi uczniami oraz co na to powiedzą inni nauczyciele. To jej pierwsze dni w pracy, nie zrobiła nawet żdanej lekcji, a tu przychodzi dziewczyna i z mety pyta się o pracę dodatkową.
- Bardzo lubisz zgłębiać ten temat, jak widzę... Mam na myśli całą wiedzę o runach... Mam rację? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
London Tipton
Ravenclaw
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boston Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 17:44, 25 Sie 2008 |
 |
- Tak. Bardzo to mnie interesuje. To moja pasja. To dla mnie nie nauka tylko przyjemność. Uwielbiam to robić i to akurat odziedziczyłam po mamie. Uwielbiam czytać książki i uczyć się. Głównie dlatego nie mam przyjaciół. Jestem trochę zamknięta w sobie i nieśmiała. - stwierdziła ze smutkiem w głosie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Elen Terzieff-Godefroy
Moderator
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lough Allan Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 17:55, 25 Sie 2008 |
 |
Uśmiechnęła się pod nosem.
- Jedno nie wylkucza drugiego - powiedziała ciepło. - Ten, kto będzie chciał dostrzec w tobie piękno, twoją prawdziwą naturę, na pewno ją dostrzeże. To tylko kwestia czasu, uwierz mi. I wcale nie musisz być popularna i przebojowa, by mieć przyjaciół. W końcu znajdą się tacy, którzy będą cię rozumieć, z którymi będziesz mogła dzielić te same pasje i zainteresowania. Ja przechodziłam przez to samo, nigdy nie byłam towarzyska i wręcz uciekałam od ludzi - dodała na koniec, by pokrzepić dziewczynę. Teraz pozostawał kwestia tej cholernej pracy. Postanowiła postawić wszystko na jedną kartę. Inni nauczyciele? Coś się z nimi poradzi. - A co do referatu... Skoro cię to tak fascynuje i mówisz, że to będzie dla ciebie przyjemność, to ja ci jej nie odbiorę. Chętnie przeczytam twoją pracę - uśmiechnęła się. - Niech będzie temat, który sobie wybierzesz. Jakikolwiek - wstała. - I przepraszam cię najserdecznej, ale niestety przypomniało mi się parę spraw do załatwienia. Będziemy musiały się pożegnać - powiedziała serdecznie.
Poza tym chętnie się dowiem, z jakiego źródła czerpałaś info  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elen Terzieff-Godefroy dnia Pon 17:56, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
London Tipton
Ravenclaw
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boston Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 18:03, 25 Sie 2008 |
 |
- Dobrze. Dziękuję Pani Bardzo! - powiedziała uradowana.
- To ja nie przeszkadzam. Do widzenia. Miłego dnia. - powiedziała, uśmiechnęła się do nauczycielki i wyszła. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Elen Terzieff-Godefroy
Moderator
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lough Allan Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 18:12, 25 Sie 2008 |
 |
- Do widzenia - powiedziała jeszcze, zanim dziewczyna wyszła.
Teraz do niej dotarło, że ból głowy minął, już przed rozmową z uczennicą. Uradowana, że nic jej nie przeszkodzi w normalnym funkcjonowaniu wzięła do ręki książkę i zaczęła czytać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Elen Terzieff-Godefroy
Moderator
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lough Allan Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Pon 19:14, 25 Sie 2008 |
 |
Po chwili przypomniała sobie o tej sprawie, którą uargumentowała pożegnanie. Pacnęła się w czoło, odłożyła książkę, rzuciła okiem na siedzącego na parapecie Ebona i pospiesznie wyszła z zamku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Elen Terzieff-Godefroy
Moderator
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lough Allan Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 18:48, 28 Sie 2008 |
 |
Wróciła do gabinetu. Kot siedział dokładnie w tym samym miejscu, w którym go zostawiła, wpatrzony swoimi żółtymi oczami w gmach szkoły powoli już znikający w mroku. Kobieta podeszła do okna, pogłaskała kota, chwilę wpatrując się w horyzont. Potem stanęła koło ławy, położyła swoje pióro oraz notatnik i usiadła na fotelu. Zapaliła w kominku, płomienie zaczęły żwawo trzaskać; od razu zrobiło się jaśniej w pokoju. Wzięła do ręki książkę i kontynuowała czytanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|