 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
Scarlet Jefferson
Administrator
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Czw 20:25, 15 Maj 2008 |
 |
Wchodzisz do wielkiej, soczystej, pomarańczy, z której leje się pyszny soczek, a ty opijasz się nim nie myśląc o niczym..Oczywiście żartuje..
Wchodzisz do okrągłego pomarańczowego gabinetu, w którym pachnie cytrusami przez zaokrąglone złote drzwi z tabliczką "Profesor Scarlet Jefferson".
Na lewo od drzwi widzisz złote szafy, na których stoją przezróżne książki o transmutacji jak i o innych rzeczach.
Na prawo od drzwi stoi klatka z gadającym ptakiem Avą, która nawija jak opętana, gablotka ze złotym zniczem, jakieś puchary.
Na końcu okrągłego gabinetu widać małe pomieszczenie, w którym stoi łóżko, szafa z szatami, więcej nie widać, ponieważ jest to osobista sypialnia profesor Jefferson, której jak jest oglądana to Profesor Jefferson dostaje szału, bo ma tam straszny bałagan..
Na suficie widzisz pozłacany żyrandol i małe latające skowronki. Pokój przypomina soczystą pomarańczę z latającymi ptaszakami.
Naprzeciwko ciebie stoi okrągłe pomarańczowe biurko, na którym leżą pomarańczowe pergaminy, pomarańczowe pióra do pisania, nawet kałamarz jest pomarańczowy.
Na biurku leży również książka "Czarodziejska pomarańcza", której profesorka nie może doczytać do końca i talerz z pomarańczami oraz kielich soku pomarańczowego.
Nagle przy biurku pojawia się profesorka Transmutacji - profesor Scarlet Jefferson, poprawia tiarę oraz suknię i mówi do ciebie:
- Witaj kochany, siadaj. Może soku lub pomarańczy? O co chodzi? - wskazuje ci krzesło przy biurku. |
Post został pochwalony 2 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Scarlet Jefferson
Administrator
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 18:49, 21 Maj 2008 |
 |
Scarlet zerknęła na swój zegarek i stwierdziła, że ma jeszcze trochę czasu do lekcji.
Wzięła notatki, oraz swoją gadającą papugę Avę i pognała do klasy lekcyjnej zamykając za sobą drzwi.
Wróciła do gabinetu.
Otworzyła okno, aby się trochę przewietrzyło.
Usiadła w fotelu, postawiła swoją Avę na miejsce i dała jej trochę pokarmu.
Schowała notatki i zaparzyła sobie rumianku. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Scarlet Jefferson dnia Śro 20:15, 21 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Vanessa Rosenberg
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:15, 21 Maj 2008 |
 |
Vanessa zapukała do gabinetu trzymając zaczarowaną w kielich Destiny w ramionach. |
Ostatnio zmieniony przez Vanessa Rosenberg dnia Śro 20:22, 21 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
Scarlet Jefferson
Administrator
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 20:16, 21 Maj 2008 |
 |
- Proszę wejść! - krzyknęła Scarlet poprawiając sukienkę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vanessa Rosenberg
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:18, 21 Maj 2008 |
 |
Vanessa weszła posłusznie do gabinetu.
- Dobry wieczór. Ja przyszłam w sprawie tego trolla. - rzekła odgarniając grzywkę z twarzy. |
|
|
|
 |
Scarlet Jefferson
Administrator
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 20:19, 21 Maj 2008 |
 |
- Oczywiście. Siadaj i opanuj zaklęcie - powiedziała do dziewczyny wskazując jej fotel - Masz na to 15 minut - dodała - START! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Michelle Hyde
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 20:21, 21 Maj 2008 |
 |
Michelle lekko zapukała do gabinetu i weszła
- Dzień dobry, O hej Vanessa, powodzenia - zaczęła - Proszę pani, oto moje wypracowanie o animagu. 1 rolka pergaminu. Proszę - podała - Dziękuje, do widzenia! - powiedziała do profesorki. Gdy wychodziła szepnęła do Van - Powodzenia! - i wyszła.
zaraz wyślę na pv |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michelle Hyde dnia Śro 20:21, 21 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Vanessa Rosenberg
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:21, 21 Maj 2008 |
 |
Vanessa usiadła, tak jak proponowała jej psorka i sięgnęła po swoją różdżkę.
Wyjęła jeszcze notatnik, w którym miała pergaminz lekcji. Przeczytała uważnie teorię Cuplux i zabrała się ochoczo do roboty.
Postawiła swój wyczarowany kielich na stole i skupiła się.
Tak bardzo chciała ujrzeć znów swą ukochaną kotkę... Nawet jej się żal zrobiło, że zamieniła ją w zwykły, nikomu niepotrzebny kielich...
Zawzięcie dźgnęła kielich na trzy i powiedziała z zadbanym akcentem:
- Cuplux.
Kielich mocno drgnął.
Vanessa podniosła na chwilę drżący kielich, by się "uspokoił".
Oczyściła umysł, w którym zagościła jedyna myśl - zamiana kielich z powrotem w ukochane zwierzątko Nessy.
Dźgnęła przedmiot równo na trzy licząc sobie pod nosem i wyraźnie rzekła:
- Cuplux.
Zniknęły rubiny.
Przypomniała sobie miłą zachętę Michelle. *Powodzenia...* - powtarzała w myślach cały czas słowa przyjaciółki, które ją motywowały i zachęcały do pracy.
Dźgnęła idealnie i równo licząc na trzy swoją kotkę zmienioną w kielich i wypowiedziała myśląc o transmutacji:
- Cuplux.
Pojawiło się przyjemne futerko i ogon kotki. |
Ostatnio zmieniony przez Vanessa Rosenberg dnia Śro 20:29, 21 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
 |
Scarlet Jefferson
Administrator
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 20:33, 21 Maj 2008 |
 |
- No jesteś już blisko panno Rosenberg. Skup się - podpowiedziała Scarlet |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vanessa Rosenberg
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:38, 21 Maj 2008 |
 |
Vanessa chwilę odpoczęła i gdy zobaczyła, że pojawiło się już futerko zmotywowana dźgnęła dalszą część kielichu różdżką równiutko na trzy.
Spojrzała trochę uśmiechnięta na czarny ogonek kotki i powiedziała donośnym tonem:
- Cuplux.
Pojawiły się uszy oraz wąsy.
Nessa widząc coraz dalsze postępy, wygoniła przybywające myśli i skupiona wyobraziła sobie, jak kielich zamienia się całkowicie w Destiny.
Pragnęła tego z całego serca, więc skupiła się maksymalnie i wypowiedziała:
- Cuplux.
Pojawiła się kotka. Zaklęcie opanowane. |
|
|
|
 |
Scarlet Jefferson
Administrator
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Śro 20:39, 21 Maj 2008 |
 |
- Brawo! - krzyknęła - Za zaklęcie Cuplux dostajesz W - powiedziała - A teraz już zmykaj! - pospieszyła Vanessę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vanessa Rosenberg
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:41, 21 Maj 2008 |
 |
- Dziękuję pani bardzo! Dziękuję! - powiedziała i ujęła w ramiona Destiny. Wybiegła skinając głową na pożegnanie nauczycielki i w drzwiach jeszcze dodała:
- Dobranoc! - po czym zbiegła po schodach na błonia. |
|
|
|
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|