Autor |
Wiadomość |
Natalie Foster
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1798 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor ! Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Sob 19:15, 14 Cze 2008 |
 |
Stanęła niedaleko fortepianu i uśmiechnęła się do przyjaciółek, czekając na występ Andis. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Maddie Fitzpatrick
Hufflepuff
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 2506 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Londynu, z centrum miasta. Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Sob 19:17, 14 Cze 2008 |
 |
Stanęła obok Natalie i zaczęła przyglądać się występowi Andis i nadsłuchiwać ślicznej muzyki, którą grała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Anastazja Davis
Ravenclaw
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stany Zjednoczone ~ Ravenclaw
|
Wysłany:
Sob 19:18, 14 Cze 2008 |
 |
-Dzięki - powiedziała z uśmiechem Andis. Szybko rozgrzała sobie ręce. "Może coś jeszcze pamiętem" - pomyślała sobie Andis. Odgarnęła sobie włosy spod oczu i zagrała I cz. "Sonaty Księżycowej".
-Kiedyś chodziłam do szkoły muzycznej i to grałam - powiedziała Andis z uśmiechem - teraz wy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Natalie Foster
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1798 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor ! Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Sob 19:19, 14 Cze 2008 |
 |
-To było śliczne- uśmiechnęła się do Andis. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Maddie Fitzpatrick
Hufflepuff
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 2506 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Londynu, z centrum miasta. Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Sob 19:19, 14 Cze 2008 |
 |
- Tak. - uśmiechnęła się. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Anastazja Davis
Ravenclaw
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stany Zjednoczone ~ Ravenclaw
|
Wysłany:
Sob 19:20, 14 Cze 2008 |
 |
-Dzięki - powiedziała uśmiechnięta Andis - Kto teraz gra? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Natalie Foster
Gryffindor
Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1798 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor ! Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Sob 19:21, 14 Cze 2008 |
 |
-Może...Maddie ?- puściła oczko przyjaciółce. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Anastazja Davis
Ravenclaw
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stany Zjednoczone ~ Ravenclaw
|
Wysłany:
Sob 19:25, 14 Cze 2008 |
 |
Anastazja umilkła słuchając Maddie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Maddie Fitzpatrick
Hufflepuff
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 2506 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Londynu, z centrum miasta. Płeć: Czarownica
|
Wysłany:
Sob 20:08, 14 Cze 2008 |
 |
Maddie usiadła wygodnie przy fortepianie. Rozgrzała palce przegrywając sobie gamę. Po chwili ułożyła luźniej dłonie na klawiaturze i zaczęła wykonywać Menuet Mozarta. Idealnie ruszała palcami oraz nadgarstkiem, co sprawiało, że dźwięki wydobywały się donośnie i prawidłowo. Miała sztywne palce, aby nuty były wyraźne. Grała w odpowiednim tempie jak na Menuet, więc końcowy efekt grania utworu był nadzwyczajny. Maddie wstała z krzesełka, ukłoniła się i zaśmiała.
- No to koniec imprezy! Jesteście kochane, że przyszłyście! Bardzo Wam dziękuję! - powiedziała i po wypowiedzeniu zaklęcia Chłoszczyć wszystkie brudy po urodzinach się sprzątneły. Ona jeszcze tylko zabrała wazon kwiatów, przewiesiła torbę przez ramię i zaczęła czekać, aż jej przyjaciółki opuszczą pomieszczenie.
Gdy wszystkie już wyszły, Pokój Życzeń automatycznie się zamknął... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jason Colt
Gryffindor
Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor! Płeć: Czarodziej
|
Wysłany:
Pon 18:26, 18 Sie 2008 |
 |
Jason wszedł na odpowiedni korytarz. Z opowieści swoich znajomych i rodziców wiedział, że jest tu coś takiego jak Pokój Życzeń. Wiedział także, jak go używać.
Jason skupił się bardzo mocno na... gitarze. Bardzo jej teraz potrzebował. Skoncentrował myśli na takiej gitarze, o jaką mu chodziło. Pomyślał także o długim zwoju pergaminu, piórze i atramencie, bo nie pomyślał, aby wziąć te rzeczy ze sobą. Przespacerował się kilka razy pod ścianą pomieszczenia; w końcu obok niego pojawiły się drzwi. Szybko chwycił za klamkę i wszedł do środka. Jego oczom ukazała się wymarzona gitara, pióro, atrament i pergamin. Z szerokim uśmiechem na twarzy chwycił to wszystko i wyszedł z pokoju. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jim McCan
Ravenclaw
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn Płeć: Czarodziej
|
Wysłany:
Sob 16:55, 20 Wrz 2008 |
 |
Jim wszedł do środka myśląc o miejscu, w którym mógłby potrenować. Pokój był pusty. Tylko w odległości 10 metrów od Jim' a stał biały manekin. Marcel usiadł na ziemi w dziwnej pozycji i zamknął oczy. Po 2 minutach błyskawicznie wyciągnął z dużej kieszeni spodni piękny sztylet i rzucił nim w kierunku manekina. Potem ruszył do manekina i spojrzał na niego. Sztylet był wbity w sam środek piersi manekina. Wyciągnął go i wyszedł z pokoju zadowolony. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|