Korytarz

W pewnym momencie przez okno w korytarzu wskoczył kot. Z gracją, niezauważalnie zeskoczył z krawędzi i po cichutku stąpał małymi nóżkami po podłodze. Duma i wdzięk czarnego kota z żółtawymi ślepiami biła od zwierzęcia.

Wleciała cicho do korytarza tak, że gdyby ktoś tu był to napewno się przestraszył, ale nie było tu żywej duszy ba nawet ducha.
Zeskoczyła ze swojej latającej deski i weszła do pomieszczenia które nazywają Biblioteką.

Kiedy wyszła, a trwało to zaledwie 30 minut nie zmieniło się nic na korytarzu.
Wskoczyła na deskę i poleciała.

Michelle wbiegła na korytarz i stanęła przed pokojem życzeń.
Czekała na innych poprawiając wygląd.

Natalie pewnym krokiem zaczęła iść korytarzem. Gdy stanęła przed Pokojem Życzeń, zauważyła Michelle.
-O, cześć- uśmiechnęła się do przyjaciółki.

- Hej Natalie, ładnie wyglądasz - powiedziała do przyjaciółki trzymając w ręku bukiet jasnych róż, i opakowany w papier prezentowy z czerwoną wstążką naszyjnik z inicjałami MM, jak Michelle i Maddie.
- Ciekawe, kiedy się wszystko zacznie.. - szepnęła

-Tak, ciekawe...już nie mogę się doczekać. Dziękuje, Ty wyglądasz cudownie- uśmiechnęła się do przyjaciółki. W rękach trzymała duży bukiet stokrotek i ładnie zapakowany prezent. Znajdowała się w nim książka "Poradnik dla magicznej nastolatki". Była to druga część prezentu, który dała wczoraj.

Uśmiechnęła się stojąc na korytarzu.
Wyjęła z torebki błyszczyk i dokładnie umalowała usta.
Schowała go, poprawiła włosy i sukienkę.
Czekała..

Maddie wbiegła na korytarz poprawiając fryzurę.
Zobaczyła, że dzięki pomocy prof. Felton, Pokój Życzeń był otwarty.
Weszła do udekorowanego pomieszczenia...

Zauważając Maddie, złapała za prezenty i torebkę i weszła do pokoju życzeń.

Natalie wbiegła za Michelle do pomieszczenia.

Maddie wbiegła na korytarz. Rozejrzała się intensywnie myśląc gdzie może znaleźć Emmę.
* Błonia? Sprawdzę. Wieże? Możliwe. * - zastanawiała się i skierowała kroki na wieżę widokową.

Michy przeszła przez korytarz udając się na chwilę do biblioteki.