Nightclub

Gość

-Chodź stąd. Musimy iść spać. Ale nie pójdziemy do Hogwartu - tam nas znajdą i wywalą. Musimy się tutaj przespać - powiedział i zamówił pokój dwuosobowy z jednym łóżkiem dla dwóch osób.

Gość

Usłyszała zamówienie Michaela.
- Jedno, dwuosobowe!? Zagalopowałeś się trochę... - powiedziała, ale miała bardzo ochoczy uśmiech. Pod wpływem alkoholu była gotowa na wszystko.

Gość

Wziął Lauren za rękę i poszedł z nią do pokoju. Rozebrał się na samą bieliznę i wskoczył do łóżka. - Pomóc ci, czy sama sobie poradzisz?-powiedział ironicznie do Lauren.

Gość

Pokiwała ironicznie głową.
- A jednak... - westchnęła. Była nieco skrępowana, choć i pijana. Stanęła blisko przy drzwiach do wyjścia.

Gość

-Chcesz jednak być wywalona z Hogwartu widzę-powiedział, ziewnął i zmęczony zasnął. [idę]

Gość

- Hmm... Sama siebie nie wywalę... - powiedziała pod nosem. - A Tobie chyba zależy, żeby się ze mną przespać... - ocknęła się, choć nadal była pijana. - Nie licz na to, ale licz na coś innego... - uśmiechnęła się ironicznie, pocałowała Michaela subtelnie i poprawiła sukienkę. - Wystarczy na dziś... - dodała, i zgrabnym, ale i szybkim krokiem wyszła z pokoju. Zeszła schodami na dół do strefy klubowej. Zabrała od barmana dwa kieliszki wódki, wypiła je jednym tchem i chwiejnym krokiem ruszyła do wyjścia.

Ej..Ej..pamiętajcie, że na tej stronie grają dzieci! To przecież nie jest +18!!!!

Gość

Michael wyszedł z klubu.
Czy my pisaliśmy tutaj coś niecenzuralnego?!

W drzwiach stał duży osiłek, z pewnością ochroniarz Night Clubu. Jego mina wskazywała stosunek do tego miejsca. Był bardzo wysoki i barczysty. Jego wzrok wodził po dziewczynach, które stały w kolejce. Wiele mogłoby się tu zdarzyć, ale cóż, był na służbie..
Gdy widział osoby poniżej 18 lat, nie krępował się, po prostu zgniatał je jak puszki i wyrzucał z klubu. Jedno trzeba mu przyznać, jego wzrok czasami bywa bardziej precyzyjny niż Linia Wieku..

Jason podszedł do wejścia NightClubu i razem z dziewczynami stanął w kolejce do drzwi. Denerwował się, ale już nei było tego po nim widać. Czekał na dziewczyny.

Emma przyszła pod dzwi Night Clubu. Stanęła obok reszty. Widać było, że jest wyluzowana i nie przejmuje się niczym.

Maddie podeszła do ochroniarza. Uśmiechnęła się zalotnie (xD). - Chcemy wejść... - powiedziała dorosłym głosem. - Chyba, że wolisz, żebyśmy pobyli sami... - pociągnęła dłonią po policzku mężczyzny cały czas robiąc zalotny uśmiech (xDDDD).