Magiczne Wesołe Miasteczko

- No, gratulacje! - powiedział z uśmeichem Jason i zaczął bić brawo. - To skoro zaczęliśmy ten wypad od tak miłego akcentu, może teraz coś bardziej... ekstremalnego? - zaproponował z błyskiem w oku.

Gdy kolejka się zatrzymała Michelle natychmiast z niej wysiadła.
Było jej niedobrze, więc pomachała Nicole i usiadła w jakiejś kawairence, aby odpocząć.

-No jasne !- zaśmiała się. Wzięła go za rękę i razem ruszyli w stronę Diabelskiego Młyna.
Wskoczyła do jednej z kabin i czekała na Jasona z uśmiechem.

Nicole westchnęła i podbiegła do stoiska ze strzelaniem rzutkami w balony.
Zagrała 2 razy i wygrała! Wzięła ogromnego kolorowego lizaka, i potężnego misia, który wyglądał jak duża, stojąca zebra.
- I jak wam idzie? - zapytała Nat i Jasa podchodząc do nich, jednocześnie liżac lizaka.

Jason z uśmeichem wskoczył do wagonu obok Natalie.
- No to lecim! - krzyknął, a prawie w tym samym czasie Diabelski Młyn ruszył.

-A złapiesz mnie jak spadnę ?- spytała śmiejąc się. Diabelski Młyn zaczął obracać się coraz szybciej i szybciej.
-Ale fajnie !- uśmiechnęła się.

Nicole uśmiechnęła się i podbiegła do Michy. Zostawiła obok niej misia, a lizaka dała jej do ręki. Poszła na latające filiżanki.

Jason złapał Natalie za rękę.
- Tak będzie mi łatwiej Cię ewentualnie złapać! - krzyknął, starając się przekrzyczeć wrzaski innych. Uśmiechnął się radośnie do Natalie. - Super, nie?

Filiżanka, w której siedziała Nicole zaczęła mocno wirować w powietrzu, jakby była w środku tornada. Dziewczyna śmiała się i krzyczała.

-Nawet lepiej niż super !!!- krzyczała, chwytając go mocniej za rękę na ostrych spadach w dół.

Gdy filiżanka powoli opadła na ziemię Nicole wyszła z niej kręcąc się w kółko. Po chwili uspokoiła się i pobiegła na tunel Czterech Żywiołów.

- Łiiiiiiiiiiiii! - krzyknął Jason, dając upust swojej radości.