Madame Puddifoot's

- Więc... - chwycił delikatnie jej dłoń w swoją. - Nadal chcesz opuścić to miejsce? - zapytał szeptem, wciąż blisko dziewczyny.

-Już nie chcę..-uśmiechnęła się patrząc na niego.

(Ja muszę lecieć. Wracam o godz. 22.40. Wtedy wszystko dokończymy.)

[Okej, poczekam.]

(Ja już jestem)

Jason uśmiechnął się tylko delikatnie i jeszcze bardziej przybliżył się do Natalie. Ścisnął delikatnie jej dłoń, po czym delikatnie musnął jej usta swoimi. Oczekiwał na reakcję.

Natalie uśmiechnęła się tylko po czym spojrzała mu w oczy. Na jej policzkach pojawił się lekki rumieniec.

Brak wyraźnej odmowy ze strony Natalie znacznie ośmielił Jasona. Ponownie musnął wargami usta dziewczyny, choć tym razem odważniej. Delikatnie masował jej wargi, a następnie nieśmiało zaczął badać wnętrze jej ust językiem. Wciąż wszystko robił bardzo ostrożnie - panicznie bał się odrzucenia.

Natalie lekko się odsunęła.
-Czy aby na pewno dobrze robimy..?- w jej głosie słychać było zwątpienie, ale także nadzieję. Spojrzała mu w oczy.

(z/w)

Jason natychmiast się opamiętał.
- Och... - wydukał. - Przepraszam... Po prostu... Zapomniałem się... - wyrzucał z siebie. - Naprawdę przepraszam. Ja... nie mogłem się powstrzymać... Jesteś po prostu... Działasz na mnie tak, że... Przepraszam - zakończył swoją paplaninę i spłonął rumieńcem.

-To ja przepraszam..-powiedziała. -Ja..ja po prostu..-spojrzała mu w oczy o czym pocałowała go.